Forum Złota Gałąź Strona Główna Złota Gałąź
Nadprzyrodzone Nierzeczywiste Ponadczasowe Forum Humanistów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Filmowe wtopy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złota Gałąź Strona Główna -> Film i Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X
Agat



Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: X-Files

PostWysłany: Sob 16:47, 05 Sty 2008    Temat postu: Filmowe wtopy

Dobra, to teraz moje amerykańskie tajne laboratorium chciałoby jeszcze wiedzieć, które filmy uważacie za najbardziej beznadziejne Smile będziemy się starali w najbliższej przyszłości psuć co tylko się da i potrzebujemy danych na temat kluczowych cech dennego filmu Cool

Ja też się wypowiem Cool

W ramach wstępu opowiem Wam taką historyjkę z już-nie-pamiętam-z-kiedy-ale-jakoś-niedawno Wink
otóż postanowiliśmy sobie z przyjaciółmi, że pójdziemy sobie do kina. Ponieważ to był pełen spontan, to zupełnie nie wiedzieliśmy na co, no ale stwierdziliśmy, że na pewno jak już pójdziemy to coś się znajdzie. I tak sobie stanęliśmy w tym Cinema City jak grupa baranów przed plakatami, i zaczęliśmy na ich podstawie rozważać wszystkie za i przeciw. Decyzję ułatwił nam trochę fakt, że akurat nie mieliśmy ochoty na zabawną bajeczkę ala Shrek, a właśnie połowa tych filmów była takimi bajeczkami czyli się wyeliminowała Very Happy zostało jeszcze kilka. Ponieważ wlepianie się w te plakaty właściwie do niczego nas nie prowadziło, uznaliśmy, że tytuł "Ukryta strategia" sugeruje film policyjny, ewentualnie thriller, i - raz baranom śmierć - kupiliśmy bilety na Ukrytą strategię.
Że coś tu jest fundamentalnie nie tak zaczęliśmy się domyślać gdy okazało się, że jesteśmy na sali sami z jakimś staruszkiem.
Zapanowała niejaka konsternacja, ale trzema czwartymi głosów zdecydowaliśmy się zostać i sprawdzić, w co konkretnie wpakowaliśmy się tym razem Wink
A tym razem, hehehehe, wpakowaliśmy się w amerykańską propagandówkę dotyczącą wielkiej szczytności wojny w Iraku Very Happy Laughing nic dodać nic ująć Razz

A jeszcze był taki film o strzelaninie w szkole Very Happy no, po tym filmie (System Wartości mi świadkiem, że nie pamiętam tytułu - ale ogólne wrażenie pozostało! Razz ), podczas którego morderca tylko chodził w kółko po tej szkole, przez jakieś też ok 3 godz, i pokazywali różne sceny z życia tej szkoły, różnych uczniów itp, ale właściwie nic się nie działo, przewidywalne to było jak stos cegłówek i nudne jak flaki z olejem .... i tylko się czekało, aż w końcu weźmie i powystrzela ich wszystkich, żeby można było już sobie iść do domu ...... no, po tym filmie to już nic mnie nie zdziwi, daję słowo Very Happy

Dodatkowa premia do filmowych wtopów: film o facecie, który sprzedał dziecko swojej dziewczyny, i przez cały film jeździł z tym dzieckiem autobusami. Bardzo głębokie Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez X dnia Sob 16:48, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Meliana
Jaspis



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 3:03, 06 Sty 2008    Temat postu:

Niezłe X-sie Laughing Naprawdę niezłe "wtopy". Razz Brzmią w każdym razie bardzo...nie zachęcająco. Wink Ale ten film o strzelaninie w szkole to ja chyba oglądałam...Nie był to przypadkiem "Słoń" Gusa Van Sant'a? Jeśli tak, to zgodziłabym się z Tobą zupełnie....gdyby nie fakt, że była to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach i budziła we mnie dość mocne odczucia zważywszy na swój "beznamiętny" przekaz ( tzn. żadnej muzyki, żadnych sensacyjnych trików etc., po prostu mordowanie na zasadzie zabawy). Być może jednak oglądaliśmy dwa różne filmy, przypomnij sobie jaki to był tytuł ok? Wink

Jeśli zaś chodzi o "wtopy" które mocno poraziły mój mózg to...też było ich całkiem sporo. Laughing Z tych "najnowszych" bubli, jakie miałam nieprzyjemność oglądać, to na pewno nie może się obejść bez "Eragona" ( książka to żadna rewelacja, ale jakoś ujdzie, natomiast film to zlepek obrazków z których wiadomo tyle, co z kupki śmieci przypadkowo rozsypanej na ulicy ) i bez "Źródła" dobrego skądinąd reżysera Darren'a Arafonsky'ego ( twórcy m.in. "Requiem dla snu", czy "Pi"). Taką bzdurę, jaką zobaczyłam na końcu tego filmu, to doprawdy ciężko jest wymyślić. Tym razem geniusz Arafonsky'ego zadziałał, ale...w drugą stronę. Laughing

Poza tym jest masa naszych "rodzimych" produkcji, które wołają po prostu o pomstę do nieba. Z całym szacunkiem dla Jerzego Kawalerowicza (niech mu Ziemia lekką będzie ), ale to co zrobił z ukochaną książką mojej młodości - czyli "Quo Vadis" - totalnie mnie załamało. Widziałam ten film tylko raz i nie chcę go już nigdy więcej oglądać. To było po prostu nie do zniesienia.
Ok, jest już dość późno, ale do tematu zapewne wrócę, bo...to nie koniec. Będziemy się pastwić dalej. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
X
Agat



Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: X-Files

PostWysłany: Pon 23:17, 07 Sty 2008    Temat postu:

To co, pastwimy się dalej? Smile bo wiesz, nawet największy gołąb pokoju, taki z głupią miną i mirtem w dziobie, nie wytrzyma bez dopełnienia krwawej nemezis kiedy zobaczy takiego superhipermegawtopa, jakiego ja właśnie ku swojej zgrozie przed chwilą zobaczyłem Laughing tak. Była to dla mnie tragedia tej samej klasy co "Słoń" Gusa Van Sant'a ( Very Happy ) - jednowątkowa historia na 15 minut, prosta jak kołek w płocie i ze z góry znanym zakończeniem, nad którą ktoś ciężko nafaszerowany valium musiał się pastwić przez czas sześć razy dłuższy, smęcić bez sensu i dorabiać pseudofilozofie do pietruszki Laughing Konkretnie chodzi mi tu o "Rozdział 27" - rzecz opowiada o mordercy Johna Lennona, i wszystko, co można powiedzieć o fabule, streszcza się w zdaniu: przyjeżdża facet do Nowego Jorku, staje przed willą swojej ofiary, i stoi tam sobie przez cały film, przeżywając różne głębokie wewnętrzne dylematy, no i w końcu go zabija i wszyscy się cieszą bo jest koniec Laughing Laughing Laughing podobnie jak w przypadku filmu o strzelaninie w szkole największą wadą tego obrazu jest budzenie w odbiorcy morderczych pragnień: chce on mianowicie, by ten nieszczęsny Kiler jak najszybciej zrobił, co do niego należy - skoro już naprawdę koniecznie musi - i żeby człowiek mógł się w końcu zająć czymś innym Laughing ech, i zdaję sobie sprawę, że są to okropne uczucia, ale co ja mogę że takie się właśnie we mnie budzą kiedy siedzę jak ten baran i obserwuję czyjeś dwugodzinne rozterki Wink a jeszcze kiedy będąc widzem wszechwiedzącym z góry wiem, do czego to wszystko prowadzi, to już zupełnie Laughing no denerwują mnie takie rzeczy .............
........ a co gorsza usypiają mi Iksińską Laughing i potem nie mam się do kogo entuzjazmować jaki denny ten film Laughing no to przyszedłem tutaj Wink

I nie mów, że Arafonsky zrobił wtopę Sad chciałem w najbliższym czasie obejrzeć tego Eragona, wierząc święcie, że Arafonsky potrafi zrobić coś z niczego, ale po przeczytaniu Twojej opinii widzę, że z niczego to można zrobić co najwyżej kupkę śmieci przypadkowo rozsypaną na ulicy Laughing Cóż, w takim razie nie obejrzę - kupki śmieci to jednak nie całkiem to, czego oczekuję od tego reżysera Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez X dnia Pon 23:21, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złota Gałąź Strona Główna -> Film i Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin